Mamy teraz taki czas, że ubieram szal, rękawiczki i kozaki do żakietu:) Lubię takie połaczenia. Już nie lato, jeszcze nie zima, czyli prawdziwa jesień.
Zestaw z tamtej niedzieli. Niestety nie mam czasu dodawać codziennie nowych outfitów, więc czasem czekają kilka dni na twardym dysku mojego komputera. Mimo to są jak najbardziej aktualne bo staram się ich nie przetrzymywać za długo:)
Od ponad tygodnia czekam na zamówione na allegro kalosze:( Najpierw nie mogłam znaleć fajnych, w rozsądnej cenie, a teraz, gdy już mi się udało,muszę czekać... Ach ta poczta;(
Roślinka prosto z naszego ogródka. Jest urocza, więc chciałam Wam ją pokazać:)
Buty: no name
Spodnie: Cherokee/Allegro
Żakiet: no name/prezent
Szalik: no name/mojej mamy:)
Kolczyki: AVON
Rękawiczki: mojej mamy:)
Roślinka: ogródek
rewelacyjne buty:D
OdpowiedzUsuńświetny szalik :)
OdpowiedzUsuńfajny blog :) / zapraszam do mnie ;)
OdpowiedzUsuńpiękne kolczyki ;)
OdpowiedzUsuńchoć nie jestem zwolenniczkom Avonu (za każdym razem, kiedy mnie coś podkusi i zamówię jakąś rzecz, to później jestem niezadowolona i żałuję, że wydałam kasę ;/) to te mi się podobają ;)
Śliczny szaliczek :).
OdpowiedzUsuńGratuluje wygranej w konkursie duplo:)
OdpowiedzUsuń