Wiem, że nie było mnie tu całą wieczność i jeszcze dłużej. Niestety brak internetu (albo jego bardzo ograniczony dostęp) nieco skomplikowały mi dodawanie nowych outfitów. Na szczęście zdjęcia cały czas robiłam i już mam neta, więc bez zbędnych wstępów: ta-da!
Dzisiaj przedstawiam Wam mikołajkowe łupy: sukienka i torebka. Buty rówież są nowe. Bardzo je lubię, ponieważ mogę się poczuć jak kowbojka, choć przez chwilkę:)
środa, 8 grudnia 2010
niedziela, 21 listopada 2010
czwartek, 11 listopada 2010
Biedronkowo:)
Kiedy w SH zawieszona jest kartka "Nowy towar", miejsce to staje się istną dżunglą. Ekspedientki obserwują Cię na każdym kroku, zakupoholiczki biegają od wieszaczka do wieszaczka szukając upragnionego ciuszka, a upierdliwi klienci narzekają na jakość i cenę ubrań. Słowem: istna walka o przetrwanie. Na szczęście, razem z moją mamą, upolowałyśmy kilka drobiazgów. Dzisiaj prezentuję nową spódnicę w paski, w której jestem absoltnie zakochana! Do tego szelki znalezione gdzieś (po dłuuugich poszukiwaniach) przez moją mamę (to właśnie moja mama wyszukuje mi co ciekawsze dodatki;). A żeby nie było całkiem czarno-biało, dodałam krwisto czerwony, biedronkowy pierścionek:)
P.S. Moja szafa ogłosiła oficjalny protest. Nie ma w niej już miejsca i każdą nową rzecz muszę składać w jak najdrobniejszą kostkę...
Nareszcie mój brat zlitował się i zrobił mi zdjęcia. Jednka fotki robione aparatem cyfrowym mają dużo lepszą jakość niż te z telefonu;)
P.S. Moja szafa ogłosiła oficjalny protest. Nie ma w niej już miejsca i każdą nową rzecz muszę składać w jak najdrobniejszą kostkę...
Nareszcie mój brat zlitował się i zrobił mi zdjęcia. Jednka fotki robione aparatem cyfrowym mają dużo lepszą jakość niż te z telefonu;)
Spódnica: SH
Bluzka: no name
Legginsy: no name
Szelki: SH
Buty: no name
Naszyjnik kulka: mojej mamy/AVON
Naszyjnik nutka: gazeta
Pierścionek: DIY
niedziela, 7 listopada 2010
"im walking on sunshine... Wooooooa"
Stylizacja z któregoś słonecznego dnia. W roli głównej: moje nowe (prawie, bo z SH) buty! W pozostałych rolachj: słoneczne kolczyki, neonowe rajstopy, stonowane ciuchy i srebrna biżuteria. Akcja!:)
Spódnica: no name
Bluzka: SH
Kurtka: SH
Kurtka: SH
Buty:SH
Rajstopy: no name
Rajstopy: no name
Bransoletka: no name/mojej mamy
Pierścionek: SH
Kolczyki: kupiłam na straganiku z twórczością ludową:)
Pierścionek: SH
Kolczyki: kupiłam na straganiku z twórczością ludową:)
wtorek, 2 listopada 2010
"Kalosz właśnie tę siłę ma /Której to, jak u Andersena/Żadne obuwie inne nie ma "
Oto mój outfit, któremu żadna kałuża nie straszna!:)
Co prawda, w dniu, w którym zrobiłam to zdjęcie akurat nie lało, ale kalosze musiałam światu pokazać;)
Pierścionek to kolejne DIY, z guzika:) Kolczyki to własność mojej mamy, która wyjęła je ze swojej kasetki bez dna, z biżuterią :)
Sukienka natomiast jest o numer lub dwa za duża, ale od czego mam paski, prawda?;)A oto mój tygrys! Nazywam go Morris, ale i tak reaguje tylko na "Kici-kici" lub dźwięk zamykania lodówki...
Co prawda, w dniu, w którym zrobiłam to zdjęcie akurat nie lało, ale kalosze musiałam światu pokazać;)
Pierścionek to kolejne DIY, z guzika:) Kolczyki to własność mojej mamy, która wyjęła je ze swojej kasetki bez dna, z biżuterią :)
Sukienka natomiast jest o numer lub dwa za duża, ale od czego mam paski, prawda?;)A oto mój tygrys! Nazywam go Morris, ale i tak reaguje tylko na "Kici-kici" lub dźwięk zamykania lodówki...
P.S.
Kupiłam sobie kolejną sukienkę i jeszcze jedną parę kolczyków! Tak, nie powinnam... Tak, mam ich całą masę... No ale nie mogłam się oprzeć!!;( Jest taka piękna :D:D
Sukienka: SH
Legginsy: no name
Czarna bluzka: no name
Kalosze: allegro
Pasek: gazeta
Płaszczyk: no name
Kalosze: allegro
Pasek: gazeta
Płaszczyk: no name
Rękawiczki: no name
Chustka: po babci
Naszyjnik: AVON + DIY (to były kolczyki^^)
Pierścionek: DIY
Kolczyki: Vintage/mojej mamy:)
sobota, 30 października 2010
Światowy Dzień Spódnicy!
Mój blog po raz pierwszy uczestniczy w akcji światowego Dnia Spódnicy:)
Szczerze mówiąc święto to obchodzę niemal co dzień, ponieważ od dłuzszego czasu zostałam wielką fanką tej części garderoby! I pomyśleć, że kilka lat temu mialam w szafie dwie spódnice;P
Dzisiaj dużo futerek. Ta kurtka jest cieplejsza niż niejeden płaszcz! W srodku jest cała obszyta futerkiem, więc grzeje niesamowicie. Buty też są cieplutkie. Niestety są bardzo dopasowane skarpetka do nich nie wchodzi w grę. Dlatego są idealne na jesień:)
P.S. Ciekawostka odnośnie Światowego Dnia Spódnicy:
Szukałam ostatnio sukienki w jednym ze sklepów i pracownica (sklepu z UBRANIAMI!) nie widziała różnicy między spódnicą a sukienką:P A myślałam, że tylko faceci mają ten problem...
Szczerze mówiąc święto to obchodzę niemal co dzień, ponieważ od dłuzszego czasu zostałam wielką fanką tej części garderoby! I pomyśleć, że kilka lat temu mialam w szafie dwie spódnice;P
Dzisiaj dużo futerek. Ta kurtka jest cieplejsza niż niejeden płaszcz! W srodku jest cała obszyta futerkiem, więc grzeje niesamowicie. Buty też są cieplutkie. Niestety są bardzo dopasowane skarpetka do nich nie wchodzi w grę. Dlatego są idealne na jesień:)
P.S. Ciekawostka odnośnie Światowego Dnia Spódnicy:
Szukałam ostatnio sukienki w jednym ze sklepów i pracownica (sklepu z UBRANIAMI!) nie widziała różnicy między spódnicą a sukienką:P A myślałam, że tylko faceci mają ten problem...
Kurtka: prezent
Spódnica: SH
Kozaki: prezent
Rękawiczki: mojej mamy
Pierścionek: AVON/ mojej mamy
Rajstopy: no name
piątek, 29 października 2010
Wszyscy mają EMU, mam i ja!
Oczywiście to nie są oryginalne Uggsy ani Emu, ale i tak się cieszę:)
Byłam na kolejnych łowach ciuchorajowych i kiedy je zobaczyłam (Emu, nie łowy!) i to za 10zł, musiałam kupić. Nawiet ich nie zmierzyłam!:) Na szczęście są całkiem dobre. Poza tym kupiłam sukienkę. Najpierw poszłam po tę, o której pisałam w ostatnim poście - przecenioną na 25 złotych. Niestety już jej nie było... Kupiłam więc tą na otarcie łez i jestem z niej bardzo zadowolona!:) Pasuje do wszystkiego i ma cudowny, miękki materiał!
Pierścionek to kolejne DIY: obrączka od jakiegoś starego pierścionka i kolejny guzik:)
P.S. Jutro dzień spódnicy! Nie zapomnijcie :)
Byłam na kolejnych łowach ciuchorajowych i kiedy je zobaczyłam (Emu, nie łowy!) i to za 10zł, musiałam kupić. Nawiet ich nie zmierzyłam!:) Na szczęście są całkiem dobre. Poza tym kupiłam sukienkę. Najpierw poszłam po tę, o której pisałam w ostatnim poście - przecenioną na 25 złotych. Niestety już jej nie było... Kupiłam więc tą na otarcie łez i jestem z niej bardzo zadowolona!:) Pasuje do wszystkiego i ma cudowny, miękki materiał!
Pierścionek to kolejne DIY: obrączka od jakiegoś starego pierścionka i kolejny guzik:)
P.S. Jutro dzień spódnicy! Nie zapomnijcie :)
Sukienka: SH
Sweterek: SH
Sweterek: SH
Czarny t-shirt: Butik
Legginsy: no name
Kolczyki i naszyjnik: AVON/mojej mamy:)
Pierścionek: DIY
Buty: Atmosphere/ SH
Buty: Atmosphere/ SH
czwartek, 21 października 2010
Wielkie zakupy i najdłuższa notka stulecia^^
Wybrałam się na zakupy! W SH była niesamowita wyprzedaż! Ciuchy były tak cudowne, a ceny tak niskie, że żal było wychodzić!:)
Poza tym nareszcie przyszły moje kalosze! Czekałam na nie prawie dwa tygodnie, ale warto było. W sklepach w okolicy nie znajdę takich cudeniek!
Dlatego pozostaje mi buszowanie w ciuchorajach, koło się zamyka, a my wracamy do pierwszego tematu:)
Poza tym chciałam Wam zaprezentowac moje pierwsze DIY. Pierścionek i kolczyki to guziki! Guzik+stary, okrągły kolczyk staje się pierścionkiem, a gdy dodamy do niego haczyki z do kolczyków (bigle?) możemy nosić na uszach;) Poza tym do bluzki przyszyłam duże, granatowe guziki z kotwicą. Kojarzą mi się z latem:)
Oto moje zakupy:
Sukienka (niestety zdjęcie nie oddaje jej koloru, postaram się niebawem dodać fotkę robioną w świetle dziennym) - 7złSukienka nr 2 (coś pomiędzy stylem militarnym a safari. Ma świetny, ołówkowy dół) - 6złBluzka (kupiła mi ją moja mama, jest bardziej zielona niż na zdjęciu;) - 7złSpodnie (kiedy znajdę jakieś ostre nożyczki, zrobię z nich krótkie spodenki, pionieważ, niestety, sięgają kostek) - 1złBroszka miś (słodka, świąteczna ozdoba. Mogę ja założyć na bluzkę, czapkę i choinkę - jeden przedmiot, wiele zastosowań, obie broszki to łup mojej mamy;) - 1złBroszka kobieta ( z daleka wygląda troszkę jak clown, ale i tak jest piękna, lubię biżuterię, która przedstawia coś więcej niż kwiatki;) - 2złCzarne buty (przypominają trochę buty do tańca, które zawsze mi się podobały) - 3zl
Białe balerinki (zawsze myślałam, że białe buty nie mogą być fajne, jednak tym nie mogłam się oprzeć^^. Szkoda, że lato się skończyło...) - 1zł Oto i długo oczekiwane kalosze, oraz mój kot, na którego nikt nie czekał, ponieważ pojawił się znienacka;) Tak bardzo je polubiłam (kalosze, kota lubię od dawna), że nawet pomruki jakichś ludzi na ulicy mi nie straszne;)
Poza tym nareszcie przyszły moje kalosze! Czekałam na nie prawie dwa tygodnie, ale warto było. W sklepach w okolicy nie znajdę takich cudeniek!
Dlatego pozostaje mi buszowanie w ciuchorajach, koło się zamyka, a my wracamy do pierwszego tematu:)
Poza tym chciałam Wam zaprezentowac moje pierwsze DIY. Pierścionek i kolczyki to guziki! Guzik+stary, okrągły kolczyk staje się pierścionkiem, a gdy dodamy do niego haczyki z do kolczyków (bigle?) możemy nosić na uszach;) Poza tym do bluzki przyszyłam duże, granatowe guziki z kotwicą. Kojarzą mi się z latem:)
Oto moje zakupy:
Sukienka (niestety zdjęcie nie oddaje jej koloru, postaram się niebawem dodać fotkę robioną w świetle dziennym) - 7złSukienka nr 2 (coś pomiędzy stylem militarnym a safari. Ma świetny, ołówkowy dół) - 6złBluzka (kupiła mi ją moja mama, jest bardziej zielona niż na zdjęciu;) - 7złSpodnie (kiedy znajdę jakieś ostre nożyczki, zrobię z nich krótkie spodenki, pionieważ, niestety, sięgają kostek) - 1złBroszka miś (słodka, świąteczna ozdoba. Mogę ja założyć na bluzkę, czapkę i choinkę - jeden przedmiot, wiele zastosowań, obie broszki to łup mojej mamy;) - 1złBroszka kobieta ( z daleka wygląda troszkę jak clown, ale i tak jest piękna, lubię biżuterię, która przedstawia coś więcej niż kwiatki;) - 2złCzarne buty (przypominają trochę buty do tańca, które zawsze mi się podobały) - 3zl
Białe balerinki (zawsze myślałam, że białe buty nie mogą być fajne, jednak tym nie mogłam się oprzeć^^. Szkoda, że lato się skończyło...) - 1zł Oto i długo oczekiwane kalosze, oraz mój kot, na którego nikt nie czekał, ponieważ pojawił się znienacka;) Tak bardzo je polubiłam (kalosze, kota lubię od dawna), że nawet pomruki jakichś ludzi na ulicy mi nie straszne;)
A co ja miałam na sobie?
Bluzka w paski: SH+DIY
Spodnie: Next/SH
Biała bluzka: no name
Getry: no name/ prezent świateczny z tamtego roku^^
Buty: no name
Szalik: jakaś gazeta
Rękawiczki: Moodo
Rękawiczki: Moodo
Płazczyk: no name
Kolczyki/pierścionek: DIY^^
P.S. Musze zainwestować w nowe kozaki i płaszcz. Marzą mi się oficerki, emu i zielony płaszczyk z dużymi guzikami. Wiem, że nie powinnam teraz kupywać sukienki, ale wypatrzyłam sobie taaaaaaaką ładną przecenioną na 25zł, że chyba się jej nie oprę;)
sobota, 16 października 2010
"Patrz na stokach jesień chodzi, trawą mgłą zapala/Bocian w górze młode widzi, z latem się oddala "
Mamy teraz taki czas, że ubieram szal, rękawiczki i kozaki do żakietu:) Lubię takie połaczenia. Już nie lato, jeszcze nie zima, czyli prawdziwa jesień.
Zestaw z tamtej niedzieli. Niestety nie mam czasu dodawać codziennie nowych outfitów, więc czasem czekają kilka dni na twardym dysku mojego komputera. Mimo to są jak najbardziej aktualne bo staram się ich nie przetrzymywać za długo:)
Od ponad tygodnia czekam na zamówione na allegro kalosze:( Najpierw nie mogłam znaleć fajnych, w rozsądnej cenie, a teraz, gdy już mi się udało,muszę czekać... Ach ta poczta;(
Roślinka prosto z naszego ogródka. Jest urocza, więc chciałam Wam ją pokazać:)
Buty: no name
Spodnie: Cherokee/Allegro
Żakiet: no name/prezent
Szalik: no name/mojej mamy:)
Kolczyki: AVON
Rękawiczki: mojej mamy:)
Roślinka: ogródek
Zestaw z tamtej niedzieli. Niestety nie mam czasu dodawać codziennie nowych outfitów, więc czasem czekają kilka dni na twardym dysku mojego komputera. Mimo to są jak najbardziej aktualne bo staram się ich nie przetrzymywać za długo:)
Od ponad tygodnia czekam na zamówione na allegro kalosze:( Najpierw nie mogłam znaleć fajnych, w rozsądnej cenie, a teraz, gdy już mi się udało,muszę czekać... Ach ta poczta;(
Roślinka prosto z naszego ogródka. Jest urocza, więc chciałam Wam ją pokazać:)
Buty: no name
Spodnie: Cherokee/Allegro
Żakiet: no name/prezent
Szalik: no name/mojej mamy:)
Kolczyki: AVON
Rękawiczki: mojej mamy:)
Roślinka: ogródek
Subskrybuj:
Posty (Atom)