Dziś jeden zestaw, dwie torebki:)
Fioletowa torebka jest w sam raz do szkoły, a różowa świetnie pasuje do butów:)
Poza tym kokardy,kokardy i słodkie kolorki, czyli cała ja:)
sobota, 29 maja 2010
piątek, 21 maja 2010
Kokarda:)
Dzisiaj zestaw z kokardą:)
Rano, do szkoły, dodałam do niego żakiet oraz szare rajstopy. Na to zielony płaszczyk.
Po południu natomiast, założyłam do niego sweterek i czerwone dodatki:).
Żeby się nie powtarzać:)Na koniec dwie, piękne sukieki Ashley Tisdale. Jestem w nich zakochana. Szkoda tylko, że nigdzie nie mogę znaleźć podobnej. No nic, szukam dalej:)
Zestaw1
Żakiet: SH
Bluzka: no name
Spodnie: no name (kiedyś były długie, ale zamarzyły mi się takie do kolan;)
Rajstopy, baletki: no name
Kokarda: SH (była naklejona na jakimś drobiazgu, który spodobał się mojej mamie;)
Nutka: BravoGirl
Kolczyki: AVON
Płaszcz zielony: SH (7 zł!!!)
Pasek: jakaś gazeta
Płaszcz zielony: SH (7 zł!!!)
Pasek: jakaś gazeta
Zestaw2
Sweter: prezent
Balerinki: SH
Żółty płaszcz: allegro
Chustka: mojej mamy:)
Ostatnio słucham bez przerwy:)
środa, 19 maja 2010
Snoopy's tulips:)
Przedstawiam Wam mój ulubiony i, jak na razie, jedyny krawat - ze Snoopym w roli głównej:)
Na razie zaplątany jest w supełek, który tylko imituje prawdziwe wiązanie krawatu, ale i tak go kocham:)
Do tego szare spodnie i balerinki w tym samym kolorze. Teoretycznie wydłużają nogi ( i tej wersji się trzymajmy), ale w praktyce po prostu fajnie się razem prezentują:)
Podsumowując... wyglądam, jak grzeczna uczennica:)!
Zdjęcia mają już kilka dni (tygodni?) ... Zostało zrobione zanim napadła na nas fala deszczu.... Obecnie nie rozstaję się z adidasami;)
Na razie zaplątany jest w supełek, który tylko imituje prawdziwe wiązanie krawatu, ale i tak go kocham:)
Do tego szare spodnie i balerinki w tym samym kolorze. Teoretycznie wydłużają nogi ( i tej wersji się trzymajmy), ale w praktyce po prostu fajnie się razem prezentują:)
Podsumowując... wyglądam, jak grzeczna uczennica:)!
Zdjęcia mają już kilka dni (tygodni?) ... Zostało zrobione zanim napadła na nas fala deszczu.... Obecnie nie rozstaję się z adidasami;)
wtorek, 18 maja 2010
W niedzielę byłam na komuni mojej kuzynki.
Z tej okazji wystroiłam się w zwiewną sukienkę (moja mama znalazła to cudo w SH!) i czarny żakiecik.
To nic, że lało, to nic, że wiało, to nic, że było zimno. Dzielnie paradowałam z podwiniętymi rękawkami i w cienkich rajstopkach.
Dla urody trzeba się poświęcać:)
Dodaję też zdjęcie z pewnego ciepłego (!!!) marcowego dnia. Znalazłam wtedy na oknie klasy tego cudownego ślimaczka... No nie mogłam nie zrobić sobie z nim zdjęcia:)!
Z tej okazji wystroiłam się w zwiewną sukienkę (moja mama znalazła to cudo w SH!) i czarny żakiecik.
To nic, że lało, to nic, że wiało, to nic, że było zimno. Dzielnie paradowałam z podwiniętymi rękawkami i w cienkich rajstopkach.
Dla urody trzeba się poświęcać:)
Dodaję też zdjęcie z pewnego ciepłego (!!!) marcowego dnia. Znalazłam wtedy na oknie klasy tego cudownego ślimaczka... No nie mogłam nie zrobić sobie z nim zdjęcia:)!
piątek, 14 maja 2010
Deszczowo...
Pewnej wiosennej i bardzo deszczowej (sic!) niedzieli postanowiłam ubrac się na przekór pogodzie. Miałam więc na sobie kolorowe ciuszki, które miały przywołac wiosnę.
Niestety ubrałam się na przekór pogodzie w każdym tego wyrażenia znaczeniu i potwornie zmarzłam. Moje balerinki przemokły, a parasol, zapominając o swojej powinności, zupełnie nie chronił przed deszczem...
Na dodatek, po przyjściu do domu, złamałam druciki w parasolu...
I bądź tu przygotowana na wiosnę:)!I kawałek wiosny na kuchennym oknie:)
Niestety ubrałam się na przekór pogodzie w każdym tego wyrażenia znaczeniu i potwornie zmarzłam. Moje balerinki przemokły, a parasol, zapominając o swojej powinności, zupełnie nie chronił przed deszczem...
Na dodatek, po przyjściu do domu, złamałam druciki w parasolu...
I bądź tu przygotowana na wiosnę:)!I kawałek wiosny na kuchennym oknie:)
balerinki: SH (są moją dumą, zapłaciłam za nie 4zł, jeszcze tamtego lata:)
spódnica: no name
płaszczyk: allegro
chustka: po babci
parasol: mojej mamy
kolczyki: prezent od znajomych
pierścionek: prezent od mamy
bransoletka: bazarek w górach;)
polecam:
czwartek, 13 maja 2010
Moje ŁUPki:)
Oto fotki z mojego małego, zakupowego szaleństwa.
Poniżej przedstawiam też moje łupy:)
Okularki to również świeży zakup!:)
Poniżej przedstawiam też moje łupy:)
Okularki to również świeży zakup!:)
A to cudeńka znalezione przez moja mamę. Te nauszniki to istny majstersztyk!:)JA:)
balerinki: SH
rajstopy: allegro
sukienka: allegro
kamizelka: no name (kupiona na bierzmowanie:)
sweterek: SH
okularki: SH
torebka zielona: prezent od kuzynki
torebka brazowa: Moodo
Kolczyki: no name
bransoletki: pamiątka, prezenty
zegarek: AVON
Moje Zakupy:
bluzka fioletowa ( w porywach: granatowa): SH
t-shirt czarny: no name (zwykły sklepik)
pozostałe gadżety: SH
:)
sobota, 8 maja 2010
Na sportowo...
I stało się... Ubrałam się normalnie!
Po prostu nie mogę w to uwierzyć!
Jednak, mimo to, wycieczka była bardzo udana. Kiedy poślizgnęłam się na błotku, zamiast upaść, jak normalny człowiek, to ja zrobiłam piruet, kilka kroków w tył i zawisnęłam nad ziemią w niewygodnej pozycji. Znajomi pytali, czy dla nich tańczę, bo przypominam baletnicę..:)
Ach! Pochwalę się jeszcze moją pamiątką. Gdy kumpele rozglądały się za pocztówkami, ja kupiłam genialną bransoletkę. Nie mogłam się jej oprzeć... Taaaak na mnie patrzyła..:)
Bluza: prezent
Bluzka: no name
Spodnie: no name
Adidaski: Puma/ prezent
Plecak: Puma/ wydębiłam od brata
Woda mineralna: Piwniczanka:)
Nowa bransoletka: straganik w Szczawnicy.
Po prostu nie mogę w to uwierzyć!
Jednak, mimo to, wycieczka była bardzo udana. Kiedy poślizgnęłam się na błotku, zamiast upaść, jak normalny człowiek, to ja zrobiłam piruet, kilka kroków w tył i zawisnęłam nad ziemią w niewygodnej pozycji. Znajomi pytali, czy dla nich tańczę, bo przypominam baletnicę..:)
Ach! Pochwalę się jeszcze moją pamiątką. Gdy kumpele rozglądały się za pocztówkami, ja kupiłam genialną bransoletkę. Nie mogłam się jej oprzeć... Taaaak na mnie patrzyła..:)
Bluza: prezent
Bluzka: no name
Spodnie: no name
Adidaski: Puma/ prezent
Plecak: Puma/ wydębiłam od brata
Woda mineralna: Piwniczanka:)
Nowa bransoletka: straganik w Szczawnicy.
piątek, 7 maja 2010
pomarańczowo - niebiesko...
Jutro jadę na wycieczkę. Jupiii!
Będę ubrana na sportowo... :(((
Będę wyglądać identycznie, jak wszyscy... Co ja biedna pocznę..?
Już tęsknię za balerinkami...
Dziś, poza moim outfitem, dodałam kadr z mojego pokoju. Miłego oglądania:)
kurtka: szafa, zapomniałam, akie jest jej pochodzenie:)
koszula: SH/prezent
spódnica: SH
rajstopki: sklepik z bielizną
buty: no name
kolczyki; prezent od kumpelki
Subskrybuj:
Posty (Atom)