Jestem znośnie opalona i bardzo zadowolona:)
Nie mogło się oczywiście obyć bez odpowiedniej porcji pecha. Najpierw zepsuł się aparat, dlatego mam niewiele zdjęć znad morza, potem, w drodze do domu, zgubiłam telefon komórkowy. Co gorsza na telefonie tym było jakieś 100 zdjęć, tych najfajniejszych niestety...
A najgorsze jest to, że nie mam czym robić zdjęć na szafę. Na szczęście mam kilka fotek zrobionych przed wyjazdem, więc na pewno Was nie opuszczę:)
A teraz, specjalnie dla Was, moje wakacje w pigułce:
Najpierw zawodowy wyszczerz do aparatu. Właściwie to śmieję się na całego, a to dlatego, że własnie zobaczyłam...
...Orkę:), którą trzymałam na smyczy (której na fotografii oczywiście nie widać:/!).Potem Orka gdzieś zaginęła, więc szukałam jej wszędzie. Na lądzie......I na morzu... W końcu jednak Orka puściła sygnał, że wpadnie, więc poszłam się równomiernie opalić na jej powitanie.I czekałam na nią nad brzegiem morza, wypatrując w oddali.Niestety się nie zjawiła...
Mimo to I <3 href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2s839BeKkVAcMIDsj2grCBpkFdbd3fHi2CbMZqVNxIKMpNQ76z-rDeE9UvertyoDj-Vb2Kof1OcGCaFSTiSKMtIWT5WtYdWKqMqgrFgJdhrJ7InCVNRaPGup-SrJ3VC6L7tMLHFAF7II/s1600/7.jpg">
A co robiłam, poza szukaniem foki?
Już tłumaczę.
1. śmieję się do kumpeli robiącej zdjęcie.
1. śmieję się do kumpeli robiącej zdjęcie.
2. Pożyczyłam balonową orkę od kolegi.
3. Robiłam slady na piasku, na potrzeby zdjęcia (które się nie udało^^)
4. Nie zauważyłam, że kumpela robi zdjęcie.
5. Opalam się, ale to oczywiste:)
6. Siedzę obok Ujścia Wisły do morza, wypatrując nie orki, a fok. Rzeczywiście się pokazały, a gdyby moja kolezanka zrobiła zdjęcie pół minuty później, uchwyciłaby je:)
7. Brakło prądu i zrobiłam sobie z kumpelą sesję:D:D
Cieszę się, że mnie odwiedzaliście, nawet podczas mojej nieobecności:)
Obiecana niespodzianka już niebawem.
Nad videoblogiem jeszcze pomyślę,
Nad videoblogiem jeszcze pomyślę,
A swój pokój pokażę, gdy tylko skombinuję jakiś aparat, lub telefon wyposażony w kamerę:)
Pozdrawiam;**
co za pech z tymi sprzętami! ale tak to bywa, nie przejmuj się :) może to wyjdzie Ci na lepsze... czyt. nowy telefon :)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia, choć małe, mogłabyś dodać funkcję powiększenia :P
pozdrawiam i czekam na kolejne stylizacje, Asiula :*
dobrze, że się fajnie bawiłaś :)))
OdpowiedzUsuńWidzę, że świetnie się bawiłaś! To dobrze, bo trzeba korzystać z wakacji, póki są :).
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wyjazd się udał. :) U mnie z opalaniem się to okropność. Nie dość, że nie lubie bezczynnie leżeć to słońce mnie tylko parzy, a nie opala i muszę używać kremów brązujących. xD
OdpowiedzUsuń