czwartek, 18 marca 2010

Ostatnie tchnienie zimy...:)

Mam nadzieję, że ostatnie, bo jeśli nie to chyba wpadnę w depresję!
Na pożegnanie te zimnej pory roku założyłam bardzo ciepłe rękawiczki. Żeby się na sam koniec nie rozchorować;) Do tego czapka, którą wykonała mama mojej kumpelki i przypinka. Żeby było ciekawiej :)








Zdjęcia, dla odmiany robione własnoręcznie. Samowyzwalacz. Chyba 20 fotek zrobiłam,żeby wybrać jakiąś znośną:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy