Miałam wreszcie okazję po raz pierwszy założyć zielony płaszczyk. Wydałam na niego kilka złotych, a jest taki cudowny!
A pod płaszczyk? Wykorzystałam pomysł zamieszczony na jakimś szafiarskim blogu (za nic nie mogę sobie przypomnieć jakim). Rajstopki na rajstopki. Bo te zielone są z 'dziurami', a fioletowo - czarne nie pasowały. Koszula - brata:)
Dobra, już nic nie piszę, tylko fotki zamieszczam:)
Tak, to w tle to słońce!!!:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz